1. Co by było, gdyby…

  1. Nie od dziś wiadomo, że uczniowie najbardziej zapamiętują to, co sami zrobią. Tak było w przypadku, kiedy zaczęliśmy omawiać fragment „Pana Tadeusza” dotyczący grzeczności. Wtedy właśnie postanowiłam, że XIX-wieczne maniery przy stole należy pokazać w praktyce.

2. Podróż do przeszłości

  1. Lekcję rozpoczęliśmy od przypomnienia wiedzy na temat „Pana Tadeusza”, z którym uczniowie spotkali się po raz pierwszy w klasie czwartej. Następnie przeczytaliśmy tekst, zwracając uwagę na walory języka i niezrozumiałe słowa. Tutaj też utrwaliliśmy  pojęcie archaizmu. Dalej wyjaśniliśmy, czym jest „grzeczność”. Uczniowie zanotowali, że jest to  uprzejmość, kultura osobista i zasady dobrego zachowania. Znaleźliśmy powyższe w omawianym fragmencie, wpisaliśmy do zeszytu i tu po raz pierwszy zakiełkowała mi w głowie myśl: co by było, gdyby…:) Po tej części lekcji przyszedł też czas na dyskusję o XIX-wiecznych i obecnych zasadach zachowania się przy stole, która było mocno ożywiona.

3. O netykiecie słów kilka

Każdy z nas korzysta z dobrodziejstw internetu, więc wykorzystaliśmy okazję, by porozmawiać również o netykiecie, czyli zasadach zachowania się każdego uczestnika w sieci.

4. Savoir – vivre na co dzień

Następnie rozpoczęliśmy rozmowę o ogólnych zasadach savoir – vivre, które każdy może stosować na co dzień. Tutaj uczniowie pracowali  w jednej, wielkiej grupie. Młodzi ludzie dostali ode mnie długi arkusz papieru, na którym musieli wpisać zasady dobrego zachowania w szkole i poza nią. Praca przebiegła sprawnie, a  arkusz szybko zapełniał się propozycjami. Przy okazji zwróciłam uwagę na to, by uczniowie kontrolowali się nawzajem i poprawiali błędy ortograficzne (które oczywiście się pojawiały). Pracę po zakończeniu lekcji powiesiliśmy na ścianie w klasie.


Po zakończeniu zadania przedstawiłam uczniom propozycję przygotowania lekcji przy stole, podczas której będą musieli wcielić się w XIX-wiecznego szlachcica (oraz szlachciankę) i zachowywać się zgodnie z ówczesnymi zasadami. Zgodnie z nimi jako pierwsza przy stole zasiądzie osoba najstarsza, chłopcy będą usługiwać koleżankom – damom przy stole oraz zabawiać je rozmową…

Uczniowie ochoczo podchwycili propozycję. Ustaliliśmy więc, że lekcję przeprowadzimy na godzinie wychowawczej z wychowawcą klasy p. Iwoną Kusiorską, poprosimy chętne mamy, by upiekły nam ciasta, zakupimy napoje i… sprostamy zadaniom. 

4. Grzeczność w praktyce, czyli biesiadę czas zacząć

Jak ustaliliśmy, tak zrobiliśmy. Otrzymaliśmy od wspaniałych mam cztery blachy ciasta. Na przerwie chłopcy ustawili stoliki, nakryli do stołu i zajęli miejsca  wokół ławek w taki sposób, by móc zaprosić koleżanki obok siebie. Gdy już wszystko było gotowe, zaprosili dziewczynki i panią wychowawczynię, które potraktowali tak, jak na szlachciców przystało. Zaangażował się każdy chłopiec. Było odsuwanie krzeseł, podawanie ciasta, wlewanie napojów, rozmowy… Oczywiście nie odbyło się bez wpadek typu rozlanie soku, ale każda taka sytuacja została szybko opanowana. 

5. Dobre relacje ponad wszystko

Wiem, że zwykła lekcja o grzeczności zabrała nam trzy godziny lekcyjne, ale nie żałuję. To były też lekcje o szacunku, budowaniu zaufania, tworzeniu przyjemnej atmosfery. Każdy w tym czasie czuł się ważny: dziewczynki były zaopiekowane, a chłopcy spełnili się w roli gospodarzy. Zadbaliśmy o relacje, które są dla nas niezwykle ważne. 

Nie można zapomnieć też o rodzicach, którzy włączyli się do zadania poprzez upieczenie ciast.  Pani wychowawczyni również pomogła w organizacji zajęć.  To był dla mnie piękny czas.  Pełna współpraca uczniów, nauczycieli i rodziców. Wyszłam więc ze szkoły z poczuciem, że te zajęcia moi uczniowie zapamiętają na długo.

🙂 IB

Kategorie: Moje lekcje

0 komentarzy

Dodaj komentarz

Avatar placeholder

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *